Mężczyzna skazany na dożywocie za zamordowanie żony i rozczłonkowanie jej ciała na 224 fragmenty

Mężczyzna skazany na dożywocie za zamordowanie żony i rozczłonkowanie jej ciała na 224 fragmenty

Nicholas Metson otrzymał karę dożywotniego pozbawienia wolności za brutalne zabójstwo swej małżonki, której ciało pociął na ponad dwieście fragmentów. Informacje te podaje „Daily Telegraph”. Wyrok dożywocia zapadł za zbrodnię morderstwa swojej partnerki, która polegała nie tylko na odebraniu jej życia, ale także na rozczłonkowaniu zwłok i wrzuceniu ich części do rzeki. Żądanie o warunkowe przedterminowe zwolnienie będzie możliwe dla Metsona dopiero po upływie dziewiętnastu lat odbywania kary.

Sędzia Simon Hirst w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że obciążającym czynnikiem dla Metsona jest fakt, że nigdy nie zdołał wyjaśnić motywu, którym kierował się mordując swoją żonę. Również pocięcie ciała ofiary na aż 224 fragmenty nie jest możliwe do wytłumaczenia przez autyzm sprawcy. Sędzia dodał, że ilość fragmentów, na które Metson podzielił ciało swojej żony, była znacznie większa niż ta potrzebna do usunięcia zwłok z mieszkania.

Brak jest precyzyjnych informacji na temat tego, co dokładnie zaszło w domu Metsona. Wiadomo jedynie, że zamordował on Holly, zadając jej cztery ciosy nożem, po czym rozczłonkował jej ciało w łazience. Części zwłok przechowywał w mieszkanie przez około tydzień. Następnie przekonał swojego przyjaciela, Joshuę Hancocka, do pomocy w pozbyciu się ciała, oferując mu za to 100 funtów.

Obaj mężczyźni umieścili fragmenty ciała w torbach oznaczonych napisem „torba na całe życie” i wrzucili je do rzeki Witham. Części zwłok zostały tam odnalezione przez przechodniów.

Rodzina Holly była zaniepokojona jej losem, ponieważ uważała Metsona za osobę kontrolującą i niebezpieczną dla kobiety. Kiedy więc stracili z nią kontakt, powiadomili o tym policję. Funkcjonariusze pojawili się w mieszkaniu Metsona 24 marca 2023 roku. Tam natknęli się na intensywny zapach wybielacza i amoniaku oraz ślady krwi na podłodze. Metson najpierw żartobliwie powiedział funkcjonariuszom, że „Holly jest pod łóżkiem”, a następnie zmyślił, że odwiózł ją do szpitala psychiatrycznego, ponieważ go pogryzła. Gdy policjanci sprawdzili ten fakt w placówce medycznej i odkryli, że to kłamstwo, powrócili do Metsona z nakazem przeszukania. W tym samym czasie odnaleziono też niektóre fragmenty ciała Holly.

Nagrania z kamer monitoringu okazały się kluczowym dowodem w śledztwie. Pokazały one bowiem Holly wchodzącą do ich mieszkania, a później Metsona używającego wózka na zakupy do transportowania torebek z częściami ciała do swojego samochodu. Dodatkowo, Metson dokonał wypłaty 50 funtów z konta swojej żony, a potem szukał w sieci informacji na temat zasiłków po śmierci małżonki oraz czy duch osoby zmarłej może straszyć.